NAUKOWE WYJAŚNIENIE BRAKU WOLNEJ WOLI NA DIECIE
Dieta i ćwiczenia sprawiają wrażenie kary, a czasem są nie do wykonania ma swoje naukowe wyjaśnienie. Jest nim zmianan biochemii organzimu pod wpływem spożywanego jedzenia. Nieświadome uzależnienie się od rzezcz, które zmuszają do pewnych zachowań – w tym przypadku szkodliwego odżywiania się. Jest to forma pułapki lub więzienia.
W jaki sposób trafiliśmy do biochemiczbego więzienia?
Dużo wskazuje na to, że za pośrednictwem wysokorozwiniętego przemyusłu spożywczego, który doskonale zna zasady biochemii związane z wyborem jedzenia i przejadaniem się, ta wiedza leży w jego interesie. Łącząc techniki marketingowe z badaniami na temat „punktu błogości” – czyli takiego połączenia soli, cukru i tłuszczu, które ma najbardziej euforyczny efekt, producenci jedzenia stworzyli produkty, którym uzależnieni ludzie nie są w stanie się oprzeć.
Sedno problemu tkwi więc w biochemicznej manipulacji przemysłu spożywczego, który używa podobnych składników uruchamiających te same części mózgu co uzależniające narkotyki. To doskonałe polączenie skłądników znajduje się w pizzy, makaronach z serem, sałatce ze śmietankowym dressingiem, cheesburgerach, batonach snickers, chipasach, coli i wielu innych. Te produkty, im bardziej przetworzone i spożywane w pewnej kombinacji zwiększają ilość toksyn w ciele wywołując zapalenia (główny powód chorób autimmunologicznych i wkiększości cywilizacyjnych: Haschimotto, Stwardnienie rozsiane, choroba Alzheimera, Parkinsona, Schizofrenia, depresja, otyłość, migrena, zapalenia stawów…) i zmienją funkcje biochemiczne organizmu w taki sposób, że dokonujesz wyborów na temat jedzenia nieświadomie. Kolejną konsekwencją tego uzalżnienia jest to, że nudzi ci się prawdziwe jedzenie, bo nie powoduje haju. Dlatego nie jesteś w stanie utrzymać założonej diety. Jesteś uzależniona/y i zaprogramowana/y na wybór oktreślonych produktów i idziesz z góry zaplanowaną przez kogoś drogą budując sukes komuś, a nie sobie- w postaci dobrego życia.
Dlaczego więszość diet nie działa?
Ponieważ jesty oparta na ogólnym założeniu: JEDZ MNIEJ I RUSZAJ SIĘ WIĘCEJ. Co jest nie do zrobienia lub bardzo trudne do zrobienia przy zmianie boichemicznej ciała, o której mowa powyżej. I nie jest to też kwestia tylko słabej woli, słaba wola oczywiście występuje, ale jest ona wynikiem zmiany biochemicznej mózgu. Jedz mniej i się ruszaj, nie zadziała, bo to tak jak byśmy kazali tańczyć komuś ze złamaną nogą, albo „wziąć się w garść” komuś w depresjii klinicznej.
Nie walczysz juz z chęcią zjedzenia pączka, ale walczysz z potężna biochemiczną maszyną wewnątrz twojego ciała, która powstrzymuje cie przed jedzeniem witamin na rzecz kalori i smaku, co powoduje stany zapalne, które osłąbiają ciało, powoduja ból podczas ćwiczeń fizycznych i brak energii i mamy koło zamknete pułapki biochemicznej.
Czy, można się wydostać z tej pułaki?
Dzięki ajurwedzie, znamy starożytne tajemne przejście, dające biochemiczną i psychologiczną przewagę.
Ale, najpierw trzeba chcieć wyjść z uzależniania i odzyskać biochemiczną wolną wolę. I, w tym momemcie pojawi się podszept, „Żyje się tylko raz”! po co się tak męczyć?
Ciekawe, skąd i dlaczego taki głos w tobie?;) Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie…