1.Zadaj sobie pytanie co skłoniło Cię do rozpoczęcia ? Odpowiedz sobie i pamiętaj o tym. Dzięki temu łatwiej utrzymasz motywację do praktyki.
2. Zacznij od krótkiego czasu (5-10 minut), ale regularnie! Oczywiście super by było praktykować dłużej, ale 5-10 minut odbiera nam wymówkę, że nie mamy czasu na praktykę. Gdy już będziesz praktykować systematycznie i zechcesz zwiększyć czas to najpierw przejrzyj swój plan dnia i zdecyduj z czego możesz zrezygnować, by zyskać więcej czasu na jogę. Jeśli tego nie zrobisz, ryzykujesz to, że będziesz się czuć przytłoczona(przytłoczony)!
3. W miarę możliwości praktykuj w tym samym miejscu. Wielu osobom pomaga przygotowanie sobie specjalnego kącika do jogi.Gdy już znajdziesz swoje miejsce, to możesz udekorować je kwiatami, świecami czy kadzidełkami. Stałe miejsce praktyki pomoże Ci w utrzymaniu systematyczności.
4. Jeśli uznasz, że chcesz mieć nauczyciela- znajdź go.
5. Uzbrój się w cierpliwość, To normalne, że na początku trudno jest utrzymać samodyscyplinę,
NAJWAŻNIEJSZE
Na samym początku traktuj siebie z wyrozumiałością i szacunkiem.
Tak, jak początkujący biegacz nie powinien zaczynać treningów od półmaratonu, tak Ty daj sobie i swojemu ciału czas.
Pamiętaj, że powinno ono stopniowo przyzwyczajać się do wyzwań, jakie stawia przed nim praktyka.
Na początku w zupełności wystarczy pięć minut siedzenia w bezruchu lub medytacji.
Już po takim czasie zobaczysz ogromną różnicę w jakości swojego dnia.
Jeśli z kolei towarzyszy Ci przekonanie, że tylko sprawni i szczupli ludzie mogą uprawiać jogę, czym prędzej się go pozbądź. To tak, jakbyś mówił, że musisz być silny, żeby zacząć podnosić ciężary – przecież nikt się takim nie urodził.
Zacznij tu i teraz, z tym co masz. Nie jutro, nie za dwa dni. Nie masz absolutnie nic do stracenia! A co możesz zyskać? Wytrzymałość, siłę, równowagę i… znacznie więcej.
A kiedy przyjdzie czas możesz zapisać się na nasze regularne zajęcia, z takim założeniem, że to jest szkoła, a do szkoły idziesz kiedy pada i kiedy nie masz humoru. To jest trening, trenujesz tu życie w warunkach kontrolowanych- po to, żeby zaskakiwało Cię coraz mniej. Będziesz przeżywać kryzysy, dużo ich będzie, ale pamiętaj taka jest joga. regres i progres, progress i regress tu nie ma logiki, bo tu dzieje się magia. Stajesz na macie bez względu na to czy ci się chce, robisz jogę i czujesz, że jest lepiej niż było. Nie zdarzyło mi się, żeby po praktyce było gorzej niż przed. Nigdy! Tobie też się to przydarzy.